środa, 6 czerwca 2012

...

Zasady, zasady, zasady ! Jedni mówią, że są po to aby je łamać, inni żeby ich przestrzegać. W tym przypadku wolała drugą wersję. Odpuściła go bez żalu. Wspólnie ustalili że będą się tylko przyjaźnić. I chociaż kiedyś pewnie nie wyobraziłaby sobie takiego układu. Teraz było to jej marzenie. Nadal nie był jej obojętny. Pragnęła mieć w nim oparcie w trudnych chwilach oraz obdarzyć go zaufaniem. Nie udało się. Wszystko spieprzył. Przecież przyjaciele tak się nie zachowują. Nie są zazdrośni, nie wypominają, nie krytykują. Ale cóż, najwidoczniej obydwoje znali inną definicję tego uczucia...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz